• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

wokół kolorowo, wewnątrz daltonizm

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
26 27 28 29 30 31 01
02 03 04 05 06 07 08
09 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 31 01 02 03 04 05

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Wrzesień 2017
  • Grudzień 2010
  • Wrzesień 2010
  • Marzec 2010
  • Luty 2010
  • Październik 2009
  • Czerwiec 2009
  • Marzec 2009
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Wrzesień 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003

Archiwum sierpień 2004

Zło

Oto stoimy nad ziemią tragiczną.
Pobojowisko dymi odwarem strzaskanych wspomnień i snow.
Lepkimi krwia pytaniami
zdejmujemy hełmy przyrosłe do głów.
Głowy -czerwone róże przypniemy hełmom pokoleń.
Widzę: czas przerosły kitami dymów,
widzę czas: akropol zarosły puszczami traw
Rzuć się, ostatni kainie, na ostatniego abla, dław!

Wracając z pogrzebu ostatniego człowieka, jak wyzwanie
rzucam przygarść powietrzną -skowronka- w niebo
i ziemię ronię jak łzę nad wszechświatem.

Zło... -sami je sobie budujemy, a media utwierdzają nas w przekonaniu, że jesteśmy bezwzględnymi i okrutnymi maszynami -do zabijania... . Przecież tak naprawdę, to nie mieszka w nas zło... tylko dobro, które powinno się rozwijać i emanować z Nas... . Nie dajmy sobie wpoić dłupich pojęć, które wcale nie zawiarają prawdy...

31 sierpnia 2004   Komentarze (6)

Bilans życiowy

"Najbardziej odczujesz brak jakiejś osoby, kiedy będziesz siedział obok niej i będziesz wiedział, że ona nigdy nie będzie twoja."

Zawsze gdy czytam te słowa, zawsze odczytuje w nich prawdę dotyczącą mnie. Wspomnienia, złudzenia...  . Wiem, już wiem, że prawda potrafi nieźle zaboleć, porazić niczym 220 wolt w gniazdku...

Wiele się zastanawiałam.
Bóg, miłość, On, przyjźń, ból, Bóg, wstyd, wiara, odwaga, strach i
On...

Bilans wakacyjny nie wygląda aż tak oryginalnie... wprawdze przeszłam w paru momentach samą siebie, ale to i tak jest nic...
-nauczyłam się pływać kraulem (sama nie wiem jak to zrobiłam, wystarczyły tylko 2 godziny na basenie)
-już z mojej gitary wydobywają się dźwięki - wprawdzie nieszkodliwe dla uszu, lecz nadal dla niektórych  to są niezdentyfikowane decybele.  Ale ja się obronie -struny są do wymiany, a najlepiej cała gitara... :P. (Co ja na to poradzę, że nikt z mojej rodziny nie potrafi/ nie chcę mnie docenić :( )
-w moim otłumanionym stanie aż serce się raduje, z faktu iż moje serducho nie zostało całkowicie zamienione w kamień... - poznałam wielu fantastycznych ludzi, z którymi nadal utrzymuje kontakt :D
-i ostatnie, wprawdze nie tak istatne i pod żadną postacią nie materialne...
mam nadzieje, marzenia, plany, cele... tak! Chcę zdobyć w tym roku czerwony pasek... już się założyłam z kimś o to...
Lwy z natury są waleczne! Ja teraz również zamierzam taka być...  (!BA JA JESTEM!)

Tańce cheerleaders wybiłam sobie z głowy... były one w moim  życiu calutkie 9 lat... i bardzo ładnym akcentem zakończyłam z nimi wędrówkę pełną adrenaliny, emocji, płaczu, nadzieji, uśmiechu, porażek oraz zwycięstw. Najwidoczniej Pan Bóg uznał, iż stać nas  tylko na 3 miesjce w Polsce... mam nadzieję, że poradzą sobie beze mnie...

Na koniec parę fragmentów paru piosenek...  nic przez nie, nie chcę powiedzieć... no może przez niektóre...
"Kiedyś Cię znajdę, znajdę Cię, w końcu znajdę, jestem coraz bliżej..."
"To już jest koniec, możemy iść, jesteśmy wolni, nie ma już nic!"
"Styczeń, luty, marzec, kwieceń, maj, czewiec iii WAKACJE znowu są wakacje, na pewno mam racje wakacje znowu są..."

U mnie jeszcze nie koniec wrażeń... miałam jechać na weekend do Krakowa...  ale  będzie inaczej... na szczęście nie będę się nudziła... Ale nawet jakby to we wrześniu jadę do Rokitna na pasowanie na animatora :P.   A potem gdzieś 18 września (?!) na 3 dni do Głogowa -na Dzień Młodych :D

Hmm za 3 dni mija okrągła 1 rocznica mojego bloga. Fantastycznie. Czuję jakbym miała go od parenastu lat... . Mam nadzieję, że wytrwam jeszcze następny ROK... wiem, że wtedy wszystko już będzie zupełnie inne...   ...a może już mnie nie będzie?!

27 sierpnia 2004   Komentarze (3)

Żyć...

Chciałam umrzeć -powstrzymano mnie. Pragnęłam znienawidzić, zdeptać, zniszczyć  -pokochałam całym sercem. W końcu zapragnęłam żyć...  chciałam, radowałam się... czułam, że pragnę tego z całego serca  -lecz... ...odebrano mi życie.

CARPE DIEM!
...chciałem żyć świadomie.
Chciałem czerpać ze źródeł życia całą jego istotę.
Odrzucić wszystko, co nie było nim, by w godzinie śmierci nie odkryć, że nie żyłem.
[Henry David Thoreau]

Muszę mieć w drugiej klasie liceum czerwony pasek, muszę zdać maturę, koniecznie muszę spotkać Jego, muszę nauczyć się zagrać te chwyty, które pozwoliły by mi zagranie pewnej piosenki... muszę...  przecież jesczcze tyle muszę...
'Nie rozumiem jak można żyć chwilą ,przeciez jest jeszcze przyszłość o której trzeba pamiętać.... to nie na mój rozum...'

12 powodów, żeby żyć:

1. ... tyle jest książek do przeczytania
2. ... tyle filmów do obejrzenia
3. ... tyle muzyki do przeżywania
4. ... tyle osób do poznania
5. ... tyle potraw do posmakowania
6. ... tyle miejsc do odwiedzenia
7. ... tyle do nauczenia się
8. ... tyle do odkrycia w sobie
9. ... tyle rzeczy ludzkich wciąż obcych mi
10. ... tyle ciekawości we mnie(jak będzie wyglądał świat za 20 lat?)
11. A co jeśli Bóg istnieje? (dla tych, którzy wątpią, a nie powinni! -Bóg jest!)
12. Na złość światu!!!

19 sierpnia 2004   Komentarze (7)

Niedzielny przelot

Podrożał znów dookoła świat,
choć tani kredyt daje bank,
za ciasny już biurowca hol,  
w krąg szary marmur, zimne szkło.

Na dobre życie bessa trwa,
Znowu w pracy spędzę resztę dnia,
i chyba zapomniałem już,
że skrzydła w kącie pokrył kurz.

W niedzielę skrzydła swoje weź,
na wielką górę z nimi wejdź    i leć,
tam w górze zawsze wieje wiatr,
jeśli z nim jesteś za pan brat   to leć.

Za ciasny wirtualny świat,
a ten realny trochę zbladł,
z wycinków gazet zlepić chcesz
swą twarz, swój uśmiech, każdy gest.

Ehh niedługo goście przyjdą... i znowu będzie trzeba być miłym :P.   A jutrzejszy dzień spędze samotnie... tak jak rok temu... i w końcu skończe te śmieszne 17 lat...

15 sierpnia 2004   Komentarze (7)

Jestem winna!

No bo jestem.

Nie wiem co mam robić. Wieczorem dwa dni temu otworzyłam okno przed pujściem spać i mój kochany kotek wyszedł na balkon. Tam też rozpoczyna się gorsza katakorga -spadł z niego i... już nie powrócił. Próbuje ale nie potrafi -jest za słaby. Szukam go od dwóch dni i ... nic.
Wszyscy mnie obwiniają.
Wiem, że mają rację.
Już wydrukowałam i rozniosłam ogłoszenia ze zdjęciami kota.
Czekam.
Jeśli nie wróci to sobie tego nie wybaczę do końca życia.

Wiem, że urodziny bez mojego kochanego kocia nie będą udane.

P.S  Iza zarówno dla Ciebie jak i dla mnie był on kimś tylko moim -Naszym. Teraz go nie ma.
Wiedz, że bardzo żałuje... i nadal go szukam.
Wszystko zaczyna się walić...

Inciu znajdę cię!!! =,( 

10 sierpnia 2004   Komentarze (8)

Jesteś wszędzie... niby.

Po oazie.
Niby wszystko okej.
Z rodzicami staram się nie kłucić.
Wychodzi... - ale tylko
czasem.
Dziś byłam w kościele. Pół mszy przeryczałam. Sama nie wiem dlaczego...
To już nie to samo co na oazie. Nie pasuje mi ten klimat.
Nie mogę w moim kościele...
nie mogę tu... znaleźć Boga. A przecież On jest wszędzie.
Tylko
dlaczego
mi jest tak ciężko Go dostrzec?
Boże! Widzisz mnie?! To wyciągnij do mnie rękę...
Gorzej jeśli Ty ją wyciągasz a ja jej nie widzę...
Trochę się zagubiłam w tym pooazowym entuzjazmie.
Nie wiem co mam robić.
Myślałam, że będzie prosto... ale nie jest.

W tym miesiącu czeka mnie jeszcze tyle spraw...
-wyjazd do Krakowa... -muszę obiec pomnik Mickiewicza 3 razy... może zdam maturę?
-rocznica ślubu rodziców
-muszę wyprawić urodziny...  swoje :/
-i chyba
pojadę
na "Pokój i Dobro" do Zielonej Góry...
Nie wiem... zobaczy się...

04 sierpnia 2004   Komentarze (8)

Wielkie i godne podziwu są Twoje dzieła!...

Entuzjazm i energia panująca od pamiętnych dni oazy -nie mija. Postanowiłam umieścić tutaj parę zdjęć... a ot tak sobie... :)

Nr 1. Zacznę od widoków...  

Było cudnie. Marcin powiedział, że ta mgła zasłaniająca góry wygląda jak niedokończony obraz...  ehh

Nr 2. Dunajec...  smutnie wyszedł na tym zdjęciu :P

Nr 3. Hmm... no cóż... po prostu siedzimy sobie na "Pogodnym Wieczorze" ...

Iza, ja, Roma i Ewka...

Nr 4. Produkcja żywności -a mianowicie obiadu :]  -kanapki...

Nr 5. Roma, pilnie przygotowująca się do spotkania...  każdy to przechodził... :)  Jeszcze pamiętam swój temat spotkania: Powołanie do życia w rodzinie. :)

Nr 6. Nasze szczęśliwe, roześmiane i pełne optymizmu buzie -zaraz przed Agapą... :D

Ehh... tyle wspomnień... a co najlepsze to dopiero początek. Początek tak jakby końca. Kocham Boga, życie, Oazę i... wszystkich ludzi.... WIELKIE I GODNE PODZIWU SĄ TWOJE DZIEŁA PANIE!

02 sierpnia 2004   Komentarze (7)
Indywidualistka | Blogi