niefajność
Jeszcze ktoś mnie zdenerwuje to coś sobie zrobie.
Zrobiłam się zajebiście nerowa
i ostatnimi godziny wulgarna. Irytuję się wszystkim. Powoli znowu wypadam z rytmu nauki... znowu przestaje mi na czymkolwiek zależeć.......
Studniówka w sobotę.
Bynajmniej z Krzychem stusunki jako tako sie układają. Wygląda na to, że będzie jedyną osobą, z którą będę mogła porozmawiać.
Bo innych ostatnimi czasy strasznie denerwuję.
Niech mi ktoś powie, co robie takiego, że tak wszystkich wkurzam?
O co chodzi?
Jaka ja straszna jestem, a przez to co pisze w ogóle nie przemawia ironia.
Mam dość. Niech sobie ktoś w końcu zapamięta, że każdy człowiek ma SERCE (a fakt, że każdy w inny sposób je wykożystuje......to już nie moja wina!!!)
(pewnie napiszę coś po studniówce-mam nadzieję-udanej)