Spóźnione wyznanie
"Spotkali się po latach
na środku ulicy
i nie mogą się sobie nadziwić
że oboje są tacy siwi
niczym przebierańcy udający prawdziwych.
Ona przygłucha i on niedosłyszy
mówi że daremnie przewędrował pół świata
jej zaś pozostało to miasto
przez wszystkie te lata
"nawet nie wiesz jak cię kochałam"
krzyczy mu na pół ulicy
"omal z miłości nie oszalałam
lecz trzymałam wszystko w tajemnicy"
Oglądają się za nimi ludzie
jak wręczają sobie słów zeschnięty bukiet
w którym ożyło przez chwie przedwiośnie
sprzed pięćdziesięciu wiosen"
(sdm -spóźnione wyznanie)
może kiedyś... chociaż...
***
jutro urodziny, boję się... i samej w sobie pełnołetności i dorosłosci i konsekwencji... tak bardzo chciałam aby czas zanim jeszcze ukończe te 18 lat się dłużył... nie zawsze wszystko wychodzi po naszej myśli.