Spóźnione wyznanie
"Spotkali się po latach
na środku ulicy
i nie mogą się sobie nadziwić
że oboje są tacy siwi
niczym przebierańcy udający prawdziwych.
Ona przygłucha i on niedosłyszy
mówi że daremnie przewędrował pół świata
jej zaś pozostało to miasto
przez wszystkie te lata
"nawet nie wiesz jak cię kochałam"
krzyczy mu na pół ulicy
"omal z miłości nie oszalałam
lecz trzymałam wszystko w tajemnicy"
Oglądają się za nimi ludzie
jak wręczają sobie słów zeschnięty bukiet
w którym ożyło przez chwie przedwiośnie
sprzed pięćdziesięciu wiosen"
(sdm -spóźnione wyznanie)
może kiedyś... chociaż...
***
jutro urodziny, boję się... i samej w sobie pełnołetności i dorosłosci i konsekwencji... tak bardzo chciałam aby czas zanim jeszcze ukończe te 18 lat się dłużył... nie zawsze wszystko wychodzi po naszej myśli.
uch! i zapomnialam o twych urodzinach -_-\" no co za poziom... widzisz, taka juz ze mnie staruszka ze skleroza...
ekhem,ekhem... trzymaj sie Taty za lapke, bo On zawsze jest potrzebny nawet jak juz jestes dorosla :) obys spelnila wszystkie swoje marzenia, nie musiala duzo sie uczyc do matury i znalazla Tego Kogos kto da Ci masakrycznie duuuzo szczescia!!
(troche spoznione ale jak najbardziej szczere :*)
*przytul*
nie tylko papierek decycuje przeciez o tym czy jestes dorosla ;)
p/s zyczonka jutro :P
*przytul*
Dodaj komentarz