7 lat
No właśnie... 7 lat minęło odkąd pierwszy raz tutaj napisałam. I cóż sentyment pozostaje. Ja przeniosłam się w inne miejsce.. pisanie z czasem zamieniło się z fotografowanie. Mówienie w słuchanie. Ludzie się zmieniają.
A inne sprawy? Na dzień dzisiejszy wiem, że źle robie. Ale jestem szczęśliwa. On mieszka 150 km ode mnie - w wakacje, w roku akademickim odległość zwiększa się do ok 300 km.
Za rok kończę studia. I jednocześnie kontynuuje, te króte zaczęłam w ubiegłym roku. Wieczny student? Cóż, okażę się :)
Ważne by robić to co się lubi i spełniać swoje marzenia. Ja w nie głęboko wierze.