Jutro...
jutro wszystko się kończy a zarazem wszystko zaczyna. Tak mi było dobrze... dwa lata "znajomości" wymiana spojrzeń... uśmiech. Jutro będę mogła Mu tylko powiedzieć, żegnaj... chodź Cię nie znałam, żegnaj chodź Cię nie kochałam, żegnaj... lecz mimo to na zawsze pozostaniesz.. w moim sercu. To takie żałosne. Dlaczego tak być musi! Ja nie chcę... T_T
Bierzmowanie. Rozmyślałam. Tak -jestem gotowa.