Więc uśmiech na usta....
..i w drogę!!!!!!! :)))
Nie ważne jest to, że studia stoją nadal pod kolosalnym znakiem zapytania... nie ważne to, że już wiem, iż nie będę studiować tego o czym marzyłam...... nie ważne, że nie ma już nikogo do kogo mogłabym pójść ot by spojrzał i by nic nie mówił... bym tylko czuła, że rozumie....
to nie jest ważne......
ważne jest to, że w końcu jadę... jadę na spotkanie z Tatą.. !!!!!
Jestem tak bardzo podekscytowana.... że wszelkie moje smutki, lęki i zwątpienia w chwili obecnej stają się czymś nieistotnym i mało ważnym....
ukradnę wszystkie wspaniałe chwile w małym pudełku zwanym aparetem...
wyściskam się z moimi wszystkimi kochanymi...
zedrę sobię gardło...
i będę najszczęśliwszą osobą pod słońcem
...a więc w drogę... "W STRONĘ ŚWIATŁA"...
Dodaj komentarz