• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

wokół kolorowo, wewnątrz daltonizm

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Apocalyptica txt
    • Theatre A /genesis
  • Blogi
    • Ais
    • dotyk-anioła
    • Leluchowo
    • Łoś-photoblog
    • malenstvou
    • moje
    • w-z-s-m
  • Potrzebne
    • Geologia-ar-wroc
    • skrypty html
    • słownik pol-niem

Rok

Wpisałam Twoje imię , wiek i znalazłam... przynajmniej taką miałam nadzieję. Zapisałam Cię do listy kontaktów i tak zostawiłam.... wieczorem gdy ponownie usiadłam do komputera zastanawiałam się co mam zrobić gdy Ty już będziesz dostępny...
Sam mi to ułatwiłeś. Napisałeś taki.... smutny status. Wtedy już wiedziałam, że to jesteś TY. Tak bardzo chciałam Cię pocieszyc tak bardzo chciałabym być blisko  -i byłam... zaledwie kilka metrów.  I dzisaj nadal dzieli nas naprawdę te kilka metrów...

Wtedy też się do Ciebie odezwałam. Bałam się... nawet bardzo..............

Rozmawialiśmy już dosyć dlugo. Sen pochłaniał powoli nas obydwoje.

..Kładąc się spać nigdy nie byłam tak szczęśliwa.
Czułam się jak olimpijczyk sięgający po swój zasłużony złoty medal...
Od tej pory rozmawialiśmy codziennie.
Gdy nie zjawiałeś się dłużej niż zwykle martwiłam się... ale gdy tylko przypadkiem zauważałam Cię na ulicy w duchu -uśmiechałam się... i jak zwykle mijałam bez słowa... tak jak i Ty.
Dzisaj mija równy rok.
i wiem, że nadal jesteś te kilka metrów ode mnie...
Niczego nie żałuję...
nadal mijamy się bez słowa.

30 sierpnia 2005   Komentarze (7)
Edytka
17 lutego 2006 o 12:49
A ja sprobowałam i........... nie zaluje!
gyyz
02 października 2005 o 02:48
ładne...
malenstvou
01 września 2005 o 22:30
ciesze sie ze moglam ci poprawic humoerk :) a moze i do czegos cie zmotywuje moja skromna notka?
malenstvou
30 sierpnia 2005 o 19:29
moze warto zaryzykowac, otworzyc buzie i jednak cos powiedziec gdy po raz kolejny bedziesz go mijac na ulicy???
*przytul*
moje
30 sierpnia 2005 o 15:40
Ciekawe...ale czemu bez słowa?
*Delfi*
30 sierpnia 2005 o 08:56
szczęście jest piękne,prawda? może warto pokonać te kilka metrów i zbliżyć się jeszcze bardziej?
abs
30 sierpnia 2005 o 08:26
ejjj...a tak naprawdę...co masz do stracenia? no wiesz poza honore, dumą i takimi dyrdymałami?;)

Dodaj komentarz

Indywidualistka | Blogi