• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

wokół kolorowo, wewnątrz daltonizm

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Apocalyptica txt
    • Theatre A /genesis
  • Blogi
    • Ais
    • dotyk-anioła
    • Leluchowo
    • Łoś-photoblog
    • malenstvou
    • moje
    • w-z-s-m
  • Potrzebne
    • Geologia-ar-wroc
    • skrypty html
    • słownik pol-niem

Nieporadność

Przechodzę w ostatnim czasie za duże zmiany... nie daję sobie sama ze sobą rady...
Od pewnego czasu osoba na której mi zależy się nie odzywa ...  chodzi mi o internetową znajomość... niby nic, internetowe znajomości nigdy nie trwają długo...ale to nie takie proste... ja miałam opory co do poznania tej osoby... w końcu pewnego dnia postanowiłam ja znaleźć –tak, przez internet... i jak się potem okazało –znalazłam. Nie wiem co robię źle. Naprawdę nie wiem. Ale nie jestem, to znaczy nie chcę być osobą narzucającą się ... :(
Poza tym dobija mnie fakt (i niszczy) iż zaczęłam robić coś, co kiedyś wydawało mi się zwykłym szpanerstwem, dziwolągowaniem i skracaniem sobie życia...

A oto ja. Zarys postaci która już nie chce nic od życia...  bo życie wybrało dla niej chyba zły program. Wpisano złą opcję i teraz wszystko się odbija... tylko dlaczego na mnie? Chcę skończyć z  tym co niedawno zaczęłam. Ale czuję, że już  w niczym innym nie znajdę ...zrozumienia. Bo nikt raczej rozumieć mnie nie chce... jestem sama... taki los... 

Nie! Ja nie użalam się nad sobą. Po prostu wykonuje mały bilans swojego marnego życia.

Poza tym będę miała raczej na pewno grupę Oazową. Wiem, że jakąś drogę trzeba wybrać. Jeszcze pół roku temu myślałam, że już wiem, iż tą drogą jest ON –Bóg. Ale jednak. Teraz moje życie zostaje wystawione na próbę... ale po co? W jakim celu?
Nie radzę sobie. Szatan bawi się mną jak zwykłą szmacianą lalką...
.. ostatnio jednynym moim ukojeniem jest muzyka... dźwięki mocnych brzmień są dla mnie lekarstwem i jednocześnie odzwierciedleniem moich uczuć... w mojej duszy.

19 października 2004   Komentarze (7)
aga
19 maja 2007 o 22:15
\"Ześlij światłość Twoją i prawdę Twoją; te mię poprowadzą\" (Psalm 43,3).
indywidualistka
25 października 2004 o 17:57
Ba! malenstvou -możesz. Ja również Cię dodam ^^
Ais
22 października 2004 o 15:25
\"- Moje serce obawia się cierpień - powiedział młodzieniec do Alchemika pewnej nocy, gdy oglądali bezksiężycowe niebo.- Powiedz mu, że strach przed cierpieniem jest straszniejszy niż samo cierpienie. I że żadne serce nie cierpiało nigdy, gdy sięgało po swoje marzenia, bo każda chwila poszukiwań jest chwilą spotkania z Bogiem i z Wiecznością.\"// \"Każdy człowiek ma prawo wątpić w swoje powołanie i czasem zbładzić. Nie wolno mu tylko o nim zapomnieć. Kto nie wątpi w siebie, jest niegodzien, bo ślepo wierzy w swą moc i popełnia grzech pychy.\"
*Delfi*
21 października 2004 o 07:57
przynajmniej zdajesz sobie sprawę z tego,co się dzieje,a są ludzie,którzy uważają za normalne to,co robią źle i co gorsza, robią to dalej nie zastanawiając się nas przyczynami i późniejszymi konsekwencjami..
malenstvou
20 października 2004 o 21:52
*glask* ja tez sie czasem zastanawiam, czy nie komplikuje sobie zycia na wlasne zyczenie (btw, ten slodki, romantyczny itd mieszka za gorami i za lasami) a grupy oazowe sa spoko. sama do pewnej naleze, i powiem szczerze, ze dzieki niej wciaz jestem w pewien sposob mocno zwiazana z Bogiem, bo gdyby nie ona to nie wiem, jakby to bylo... szatan ma duza moc i moze sie nami bawic, ale to Bog zwyciezy, jesli Mu na to pozwolimy ^^ btw, sklep z gadzetami rockowymi (tak sie nazywa) jest we wrocku w feniksie to jest w rynku obok mcDonaldsa. na czwartym pietrze w prawo. mam nadzieje, za znajdziesz tam czego szukasz. aha, i czy moge dac na moim blogu link do ciebie? podobaja mi sie twoje zapiski... koncze, bo ten koment robi sie dlugi jak rajstopy
death_world_
19 października 2004 o 19:02
osobiście ostatnio zaczęłam zastanawiać się czy jestem zdrowa psychicznie..stwierdxzam że nie....jestem strasznie porywcza a tego nie chcę i co mam zrobic?...e...kazdy z nas jest wystawiany na próbe jak Hiob...a dlaczegp?..nie wiemy tego..może po to aby sprawdzic jak wielka jest nasa wiara?..nie wiem.....pozdrawiam:)
moje
19 października 2004 o 18:09
smutno mi...tak czytam i myślę:dlaczego? czyżby chodziło o to,że po każdym doświadczeniu jesteśmy odporniejsi? ale po co to, skoro cząstka siebie gdzieś pozostała?

Dodaj komentarz

Indywidualistka | Blogi