• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

wokół kolorowo, wewnątrz daltonizm

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Apocalyptica txt
    • Theatre A /genesis
  • Blogi
    • Ais
    • dotyk-anioła
    • Leluchowo
    • Łoś-photoblog
    • malenstvou
    • moje
    • w-z-s-m
  • Potrzebne
    • Geologia-ar-wroc
    • skrypty html
    • słownik pol-niem

Kto nie boi się wierzyć, że się uda?

Wielke cuda zdażyły się w moim życiu. Bóg sprawił, że mało prawdopodobne stało się realne, natomiast smutek przerodził się w idealne szczęście. Bo to jest zupełnie tak jak z nadzieją.... jeśli masz nadzieję – to jesteś wstanie góry przenosić, ponieważ Bóg daje szansę nawet tym, którzy wyglądają na ludzi spisanych na straty! Ze mną właśnie tak było!!!
Tak bardzo Cię kocham Tato! Otwierasz prawdziwie moje oczy i wlewasz w moje serce tyle szczęścia – ile nawet nie przychodziło mi się śnić!

Spisałam się na straty... pogrążyłam się w smutku, jednak Tata nie dał mi się zgubić !
Kiedy upadłam podniósł mnie. Kiedy pogrążałam się odganiał złe myśli tak silnymi wiatrami.....
Że już nic nie jest w stanie mnie zasmucić.....

Jestem tak prawdziwie szczęśliwa!!! 

Kto nie boi się wierzyć, że się uda? Ja nie! Ja wierzę wiara czyni cuda!

17 września 2007   Komentarze (4)
malenstvou
20 września 2007 o 02:11
słoneczko! strrrasznie cieszę się razem z Tobą! Pan jest wielki i nigdy w to nie wątp, bo kto jak nie On najbardziej pragnie naszego szczęście? buziaki i oby tak dalej :)
dotyk-aniola
19 września 2007 o 12:58
Dobrze, że masz tak silną wiarę, że znajdujesz w niej siłę i ukojenie, że daje Ci ona szczęście...

Co do mojej notki i komentarza :). Czy ja wiem czy postepy z tym autkiem? Kulałam się powoli, raz mi zgasł, ale jakoś jechałam. Krawężnika co prawda nie zaliczyłam, ale przez podwojne linie ciągłe zdażało mi się przejechać, jakoś mam problemy z utrzymaniem toru jazdy... Zobaczymy jutro - kolejna jazda :). Co do zajęć na uczelnie to jeszcze nie wiem, w przyszlym tygodniu będzie plan. O ile w zeszłym roku zaczynałam studia pod koniec września, to nie miałabym nic przeciwko by ten rok zacząć troszkę po 1szym października :). Pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejną równie szczęśliwą notkę :).
indywidualistka
17 września 2007 o 22:03
:-)
ka
17 września 2007 o 19:24
tak, Bóg to najprawdziwsze szczęście..

Dodaj komentarz

Indywidualistka | Blogi