Kolejny dzień kolejnego grudnia
I znowu początek następnego miesiąca -tym razem jest to grudzień... jaki będzie? Wie to tylko ON.
W życiu układa się różnie. Raz tak tragicznie, że pragnę od razu wymazać sobie z pamięci TE sytuacje, sceny i wydarzenia... zaś następnym razem są takie ciekawe, że aż chce się raz po raz przypominać i na nowo odtwarzać dane wydarzenia ...których już z dnia na dzień robi się nie wiadomo dlaczego coraz mniej.
Mama zawiesiła przed chwilą pod malutka półeczką wiszącą pod sufitem stroik świąteczny. Przez szybę mojego pokoju przebija blask migączących w równych odstępach lampeczek.
Choinki w tym roku znowu nie będzie.
Szkoda... zawsze chciałam by w pokoju stała duża pachnąca choinka, która przyciąga zachwycone spojrzenia każdego kto doń wejdzie.
Mama nie lubi choinek -bo się z nich sypie i jest za dużo sprzątania.
Ja jak będę miała swój dom, będę miała tak ogromną i cudowną choinkę jaką tylko sobie jestem w stanie wyobrazić...
Bardzo chciałabym by w końcu spadł śnieg.
Świat już za długo trwa w tej wiecznie monotonnej szarości. Oszaleje bez śniegu!
Może ja już oszalałam?
Dodaj komentarz