• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

wokół kolorowo, wewnątrz daltonizm

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Apocalyptica txt
    • Theatre A /genesis
  • Blogi
    • Ais
    • dotyk-anioła
    • Leluchowo
    • Łoś-photoblog
    • malenstvou
    • moje
    • w-z-s-m
  • Potrzebne
    • Geologia-ar-wroc
    • skrypty html
    • słownik pol-niem

Czasem...

Czasem, życie mnie dobija.
Czasem nie mogę zrozumieć samej siebie...
Czasem nie potrafię wyrazić swoich uczuć, bo strach i wyobrażenie sobie porażki bywa silniejsze ode mnie. 
Po prostu bezsens.
Wyobrażam sobie, że mój Anioł Stróż bierze mnie na ręce i razem wznosimy się...  wysoko, ponad chmury...
Zbita szyba. Koniec marzeń.
Realia są jakie są. 3ba być realistą. Chodź odrobinę optymizmu i nadziei zawsze należy mieć.  Myślę, że druga osoba w moim życiu naprawdę wiele by zmieniła.
Może ja po prostu nie potrafię odczytać mojego powołania??

29 września 2004   Komentarze (4)
ZludzeniaZaby
30 września 2004 o 12:59
nie tylko odrobine optymizmu, ale cala garsc! co do powolania, nic nie mozna przyspieszac, niczemu nie mozna dawac inny obieg, wydaje mi sie, ze wszytsko i wszyscy maja swoj czas na ziemi, tak jest i z TOba, a co do marzen, warto je miec, latwiej sie zyje z nimi:) pozdrawiam i zycze wsyztskiego dobrego:*
death_world_
30 września 2004 o 10:02
bycie realistą....hmmm..jakoś mi się to nie usmiecha....niepotrafię byc realista i wiem, że nigdy nie będe....powołanie...eh powołanie przychodzi wtedy, kiedy samo zechce więc po co go szukać...to tak amo jak z ta druga połówką....nie szukaj, a sama przyjdzie....
R...
29 września 2004 o 23:12
odczytywanie powołania..jej ja sie tez z tym zmagam i dochodze do wniosku ze nie da sie poprawnie odczytac powołania..nigdy nie bedzie sie pewnym na 100%..i nie mozna tego traktowac w kategoriach ja nie potrafie ...bo nikt nie potrafi..poza tym optyizm trzeba miec-zawsze, jak i nadzije nawet wtedy kiedy nie wypada jej miec bo przeciez nadzija jest milion razy lepsza niz ucieczka w rozpacz..tylko ze miec nadzieje..to znaczy miec odwage wierzyc ze bedzie dobrze..czasami po prostu boimy sie uwierzyc ze bedzie dobrze..podswiadomie lub swiadomie..zyczmy sobie odwagi..Karola trzymaj sie..!!!
*Delfi*
29 września 2004 o 22:48
optymizm ma tą złą stronę,że czasami wiesz,że jest źle,ale mówisz,że jest dobrze i zaczynają się problemy..

Dodaj komentarz

Indywidualistka | Blogi