• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

wokół kolorowo, wewnątrz daltonizm

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Apocalyptica txt
    • Theatre A /genesis
  • Blogi
    • Ais
    • dotyk-anioła
    • Leluchowo
    • Łoś-photoblog
    • malenstvou
    • moje
    • w-z-s-m
  • Potrzebne
    • Geologia-ar-wroc
    • skrypty html
    • słownik pol-niem

Bo teraz już nie ma łez. Teraz jest tylko...

Czy możliwe jest, że Bóg może usiąść obok Ciebie kiedy najmniej się Go spodziewasz?
Czy możliwe jest, że On może przyjść Cię nie tyle pocieszyć -ale uwolnić. Uwolnić od zniewalających grzechów, które minuta po minucie, chwila po chwili rujnują Twoje życie...

Dzisaj Tatuś zrozbił coś dla mnie fantastycznego...
...wczoraj białe, okropne, kłębiaste chmury pokrywały całe niebo (nie lubię ich, gdyż wieczorami nie widać Gwiazd oraz Księżyca) ...a dzisaj wiatr rozwiał potworne straszydła i pierwszy raz od kilkunastu dni wyjrzało Słońce.
To było Słońce nadziei, wiary, radości...
Tak samo było u mnie.

Chmury -to grzech...
Wiatr -to Bóg...
Słońce -to radość
... i wszystko jasne.

Moje niebo jest teraz klinicznie czyste.
Nawet mała chmureczka nie może pojawić się na moim 'małym' niebie... bo jestem zbyt szczęśliwa.

A jednak czasem ludzie pomagają.
Jednak czasem dzięki drugiemu człowiekowi stawiamy ten jeden decydujący krok ku niebu. Również teraz już wiem, że nie możemy żucać na barki bliźniego całego swojego problemu. Musimy się sami z nim zmierzyć. Zmierzyć i z nim walczyć.
(To były cudowne 3 dni rekolekcji...)

Jutro konkurs recytatorski.
Może mi się uda? Tyle we mnie nadziei i wiary w siebie jak nigdy dotąd...

NOC SAMOBÓJCZA

Ta noc bez pożegnania, noc bez gwiazd, noc bez ruchu,
Długo mi wiatr histeryczny tłumaczył epilog najprostszy,
aż oto śmierć dzisiejszą ciężko bijąc ukłuł.
Jestem bezradny jak motyl, motyl nabity na ostrze.
Rzeka: przez okno widać, stanęła i czeka.
Przez okno widać miasta nasunięty witraż.
Na wierszach ślady krwi. Nie przeczytasz
przeżytych epopei. Nie zobaczysz ani jednego człowieka.
Odpływam nocą najstraszniejszą, a dokąd -
- już wszystko jedno, oczy zamkną odwroty w życie jak drzwi,
ręce jak drewno, ręce jak drewno, ręce jak drewno.
Już spod nóg stoczył się świat
wąskim strumykiem krwi
i tylko czarne szkielety mebli płynąc ode mnie wokoło stoją
a jutro rano jak dziś:
przyjdą na okno małe wróble
i nie spłoszone obejrzą śmierć zastygłą w moim pokoju.

Krzysztof Kamil Baczyński

Wiersz -dołujący... smutny... nierealny?!
Może sobie poradzę? Kto wie?
Nadzieja :)

***
16 grudnia
Jeeeestem głupia! Tak strasznie głupia! Jak mogłam mieć aż tyle nadziei w marzenie, które praktycznie było nie do spełnienia!? ...czasem nie jest tak jak sobie zaplanowaliśmy. Czasem KTOŚ krzyżuje nasze plany...
Wiadomo chodzi o konkurs... :(

15 grudnia 2004   Komentarze (11)
malenstvou
22 grudnia 2004 o 22:13
czekam wiec cierpliwie az ON dojrzeje do tego i sie skapnie, ze ja juz jestem gotowa :) wesolych swiat i duuzo milosci w nowym roku! i spelnienia wszystkich marzen :***
miniaa
21 grudnia 2004 o 12:39
Poradzisz sobie na pewno!! Pozdrawiam :*
malenstvou
19 grudnia 2004 o 22:03
zrobilas test?? i co ci wyszlo powiedz ach powiedz ^^ ja sie ciesze z mojego wyniku, i chyba mowi on prawde, bo obloczek zaczyna sie coraz czesciej dookola mnie krecic ^^ trzymaj sie cieplutko, i obys ty tez juz niedlugo mogla sobie pobujac :)
Ais
19 grudnia 2004 o 19:22
Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy.
malenstvou
18 grudnia 2004 o 18:38
ok, pokaze sie z nim.. tylko widzisz, bo to wyglada tak.. ma na razie 6 dreadow a reszta to jego naturalnie krecone wlosy ^^ swieta zaiste sie zblizaja, a ja jeszcze zadnych prezentow nie mam :/
malenstvou
18 grudnia 2004 o 13:40
*glask* nie powiem ze tak bywa, chociaz tak bywa... ale zawsze jest przykro jak sie nie powiedzie :( szkoda. trzymalam kciuki... ale zawsze moze byc nastepny raz, nie? ciesze sie, ze podoba ci sie moj szablon i.. tato ^^ tato ma teraz irokeza z dreadow i nie wiem czy sie jeszcze z nim pokazywac na ulicy :P
Tomek
17 grudnia 2004 o 19:42
Szczescie zawsze ma dwa oblicza, jedno to te w ktore chcemy wierzyc-ze to szczescie, drugie to niestety naga prawda i tylko zludzenie,a nie szczescie, raczej rozczarowanie. Pamietam jak bylem malym dzieckiem mialem niespelna 10 lat, byl rok 1988, kiedy to na zaproszenie wyjechalem do rodziny w RFN z mamą i tatą.Gdy ujrzalem te przepelnione sklepy( w tym czasie u nas byly puste pulki i kartki towarowe),gdy zobaczylem te kolorowe ulice, piekne domy, samochody, wydawalo mi sie ze jestem w raju. Tak bardzo prosilem rodzicow abym zostal-oni jednak nie chcieli. Dzis wiem, ze gdybysmy zostali zawsze bylibysmy traktowani jako ludzie drugiej kategorii, chociaz u nas w Polsce jest podobnie mimo tego ze mamy swoją ukochaną wolmosc,naród-to nie zostalismy do niej przygotowani, dlatego w krajach zachodniej Europy jest o wiele lepiej niz u nas.Rozczarowania przezywasz nie tyko ty. Dla kazdego szczescie oznacza cos innego, dla mnie dla ciebie, dla ludzi. Jesli cos obrot bierze w innym kierunku nie znaczy ze wszystko s
panna-nikt
16 grudnia 2004 o 16:57
trzymam kciuki i bardzo sie ciesze.. :]
moje
15 grudnia 2004 o 21:34
Na pewno poradzisz i świetnie, że jesteś szczęśliwa :*
Ais
15 grudnia 2004 o 19:24
3mam kciuki :*:*:*:*:*
malenstvou
15 grudnia 2004 o 19:21
ciesze sie ze masz za soba trudny okres ^^ widzisz, Pan zawsze znajdzie jakas droge, zeby do nas dotrzec, pomoc nam, pokazac nam, ze wciaz z nami jest... powodzenia na konkursie recytatorskim! i oby twoje niebo bylo zawsze czyste! :*

Dodaj komentarz

Indywidualistka | Blogi