• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

wokół kolorowo, wewnątrz daltonizm

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Apocalyptica txt
    • Theatre A /genesis
  • Blogi
    • Ais
    • dotyk-anioła
    • Leluchowo
    • Łoś-photoblog
    • malenstvou
    • moje
    • w-z-s-m
  • Potrzebne
    • Geologia-ar-wroc
    • skrypty html
    • słownik pol-niem

Bez tytułu

nie wiedziałam, że JEGO śmierć tak bardzo mnie dotknie...
nie wiedziałam, że to tak będzie boleć...
nie wiedziałam...
...ja naprawdę wierzyłam!!!

Nasz kochany Tata

03 kwietnia 2005   Komentarze (10)
Dotyk_Anioła
14 kwietnia 2005 o 19:47
Ja nadal nie wierzę w to, że już go nie zobaczę... Czuję Jego obecność... Wiem, że On nad nami czuwa... Prowadzi dobrą drogą... I nie pozwoli nam z niej zboczyć... Jest w Niebie... Nasz Ojciec Święty...
Ais
10 kwietnia 2005 o 10:41
Ponoć wielu \"obcokrajowców\" po pogrzebie Ojca Świętego była oburzona licznymi oklaskami i owacjami podczas tej wielkiej uroczystości.. Ale przecież 1) Włosi mają taki a nie inny sposób okazywania szacunku etc, 2) w/w wypowiedź kornika..
kornik
09 kwietnia 2005 o 12:49
smutek, zaduma... zgadza sie
ale dlaczego sie nie cieszycie z wielkiego oredownika w niebie, w codziennej modlitwie rozmawiam z Ojcem Świętym... i dziekuje Bogu ze wzial go do Siebie, zabrał bol i cierpienie.

zmarywychwstał Pan Alleluja.. tak brzmią słowa pewnej pieśni. Papiez patrzy na NAS z okna Boga i nam błogosławi :)))) kochajmy i jednoczmy...

TOTUS TUUS... MARYJO
White_Rabbit*K*
04 kwietnia 2005 o 11:04
najbardziej doceniamy brak czegoś gdy to utracimy [*] też mnie to bardzo mocno dotknęło
*Delfi*
04 kwietnia 2005 o 07:10
mnie też to bardzo mocno zabolało,chociaż ta moja wiara to ostatnio jakby wygasła..
izydor
03 kwietnia 2005 o 23:16
Gdy rozdzwoniły się dzwony oglądałam durny film z J.Lopez na komputerze i tylko przemknęło mi przez myśl- Nie! To niemożliwe!!! Pobiegłam włączyć tv a tam właśnie ogłaszali, że Ojciec Św.odszedł do domu Ojca. Łzy same mi ciekły, nie mogłam ich powstrzymać, i ciekły mi tak jeszcze do 24...i miałam nadzieję, że gdy wstanę rano, to okaże się być złym snem...
malenstvou
03 kwietnia 2005 o 21:27
bylismy w samochodzie. i nagle przestala grac muzyka... mama tylko szepnela do taty \"jedz do kosciola\"... Boze, jak to bolalo... caly kosciol plakal... [*][*][*]
moje
03 kwietnia 2005 o 21:25
A mi brak słów.
death_world_
03 kwietnia 2005 o 20:18
ja równiez nie weidziałam, że mnie to tak zaboli...myślałam, że jestem przygotowana..ale jednak...uczucia wzięły góre..
paulita
03 kwietnia 2005 o 19:57
ja tez nie wiedzialam... ;(

Dodaj komentarz

Indywidualistka | Blogi